Ul. Sobieskiego to jedno z tych miejsc w Chorzowie, których architektura w pełni legitymizuje mówienie
o niej "wielkomiejska". Jedne z najwyższych kamienic w mieście, niestety częściowo nadbudowanych
i pozbawionych narożnych wieżyczek.
W kontekście ostatnich informacji dotyczących przeobrażenia pobliskiej ul. Jagiellońskiej w deptak, trochę szkoda, że przy wszystkich planowanych zmianach w centrum miasta na pierwszy ogień nie poszła właśnie ulica Sobieskiego. Nie potrzeba tu zmiany całego ciągu ulicy na deptak - wystarczy poszerzyć chodniki (zwłaszcza na odcinku między Powstańców i Dąbrowskiego - nie potrzeba tam jezdni szerokiej na dwa pasy), zamiast prostopadłych parkingów - równoległe, trochę małej architektury i remonty pozostałych elewacji kamienic.
W przeciwieństwie do Jagiellońskiej są tu wolne lokale na parterach kamienic, są też dwa miejsca, które wieczorami przeżywają oblężenie, zarazem jedne z moich ulubionych - Rebelia i Malinowa. Pierwszy za piwo z małych browarów i burgery Karola, drugi za pizzę z pieca opalanego drzewem, która ustępuje tylko tej od Francesco z LenArte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz