niedziela, 20 listopada 2011

Sobieskiego

Ul. Sobieskiego to jedno z tych miejsc w Chorzowie, których architektura w pełni legitymizuje mówienie
o niej "wielkomiejska". Jedne z najwyższych kamienic w mieście, niestety częściowo nadbudowanych
i pozbawionych narożnych wieżyczek.

W kontekście ostatnich informacji dotyczących przeobrażenia pobliskiej ul. Jagiellońskiej w deptak, trochę szkoda, że przy wszystkich planowanych zmianach w centrum miasta na pierwszy ogień nie poszła właśnie ulica Sobieskiego. Nie potrzeba tu zmiany całego ciągu ulicy na deptak - wystarczy poszerzyć chodniki (zwłaszcza na odcinku między Powstańców i Dąbrowskiego - nie potrzeba tam jezdni szerokiej na dwa pasy), zamiast prostopadłych parkingów - równoległe, trochę małej architektury i remonty pozostałych elewacji kamienic.

W przeciwieństwie do Jagiellońskiej są tu wolne lokale na parterach kamienic, są też dwa miejsca, które wieczorami przeżywają oblężenie, zarazem jedne z moich ulubionych - Rebelia i Malinowa. Pierwszy za piwo z małych browarów i burgery Karola, drugi za pizzę z pieca opalanego drzewem, która ustępuje tylko tej od Francesco z LenArte.

niedziela, 6 listopada 2011

Plac św. Jana

Było już o Placu Matejki, teraz coś z Chorzowa Starego.
Plac św. Jana czyli "rynek" Chorzowa Starego. Miejsce o wyjątkowym układzie urbanistycznym.



środa, 2 listopada 2011

Rzutem na taśmę

Nie mam zupełnie czasu na zdjęcia ostatnio. Cieszę się, że udało mi się zrobić parę zdjęć, póki jeszcze nie wszystkie liście z drzew opadły. Batory - okolice Odrowążów, Łukasińskiego, Racjonalizatorów (mój numer 1 w kategorii nazw ulic w Chorzowie).



Podobno jakaś "Biedra" jeszcze bardziej zepsuje oś widokową na kominy :/ 


...sezon motocyklowy się kończy... 



Bonus - Stare Osiedle






środa, 10 sierpnia 2011

Miesiąc


Minął miesiąc odkąd ostatni raz coś zapostowałem tu. Co prawda prawie każdego dnia próbowałem się zmobilizować, by coś tu naskrobać, ale jakoś tak nie wychodziło mi to.

Parę tygodni temu na stronch Chorzowianina pojawiły się 3 koncepcje zagospodarowania terenu tzw. "Zielonej Hałdy". Nie chcę poruszać tu tematu słuszności zabudowy tego obszaru, przeciwko czemu protestują okoliczni mieszkańcy, dla których jest to m.in. teren wyprowadzania swoich czworonogów (ile z nich sprząta po swoich pupilach?), chcę tylko napisać co sądzę o przedstawionych koncpecjach.

Przede wszystkim, cieszy mnie fakt, że Miasto w ten sposób podchodzi do problemu, zamiast wystawić działki na sprzedaż w przetargu i dać wolną rękę deweloperowi. Praktyka uczy, że takie rozwiązanie nie oznacza nic dobrego dla miasta. Wystarczy spojrzeć na realizacje Dombudu na terenie Chorzowa. Brzydkie to, nijak nie wpisuje się w otoczenie, a pod względem urbanistyki jest wręcz katastrofą.

Przejdźmy zatem do omówienia koncepcji zaproponowanych przez miasto.

Koncepcja nr 1.
 

Moim zdaniem najciekawsza z zaprezentowanych. W zasadzie jedyna warta dalszego rozwijania. Mówimy o praktycznie ścisłym centrum miasta, więc nie rozumiem spotykanych tu i ówdzie w sieci zarzutów, że proponowana gęsta zabudowa jest tutaj wadą. Świetny pomysł z kanałem - woda, to jest coś czego brakuje w tym mieście. Bardzo dobry pomysł na urządzenie skweru przy rondzie. Wady - uważam, że równolegle do kamienic przy 3 Maja powinna być pierzeja nowych budynków. Widok na oficyny kamienic w polskich warunkach to nic przyjemnego.Oficyny, które powinny być sukcesywnie usuwane, a podwórka rewitalizowane.

Koncepcja nr 2 i 3
 























W centrum miasta nie powinno się stawiać budynków rozrzuconych jak "gnój po polu". W zasadzie to wystarczy za cały komentarz. Plus należy się za budynek z wewnętrznym dziedzińcem.

Na podstawie tych 3 koncepcji postanowiłem pobawić się w urbanistę i stworzyć coś swojego. Oto efekt:






Dwa budynki mniej od strony rekreacyjnego skweru, budynek z dziedzińcem i równoległa zabudowa do 3 maja. Oprócz nowej mieszkaniówki powinno znaleźć się miejsce na usługi i biura, bo tylko w ten sposób można zagwarantować to, że powstanie tam "miasto", a nie osiedle.

Chorzów II potrzebuje tej inwestycji, może to być impuls do rewitalizacji i zmian tej dzielnicy. Oby z czasem "obrońcy sralnika" też to zrozumieli.

poniedziałek, 4 lipca 2011

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Plac Matejki



Tytułem uzupełnienia dopiszę do tego zdjęcia swoje 3 grosze. Plac Matejki to niewątpliwie jedno z fajniejszych miejsc w Chorzowie. Szkoda, że przy całej jałowej dyskusji jaka się toczy w mieście a propos braku "Rynku z pradziwego zdażenia" nikt nie pochyli się nad tym fragmentem miasta i zastanowi się co zrobić, by go rozruszać. 

Jest to miejsce, które zasługuje na to, by być czymś więcej niż tylko rondem z odlewem rzeźby Kalidego. Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że warto byłoby poszerzyć chodniki kosztem pomniejszenia wyspy na środku placu - tak, by w sezonie wiosenno-letnio-wczesnojesiennym było wystarczająco dużo miejsca na postawienie kilku stolików przed lokalem - nie jakieś rozbudowane konstrukcje jak na Wolce, raczej coś niezobowiązującego jak lokale na Placu Nowym na Kaziemierzu. Przed lokalem. I tu zbliżamy się do głównego problemu całej tej miejscówki. Nie ma tu żadnej kawiarni, baru klubu. 

Jak Polska długa i szeroka powstają lokale w typie "Przekąsek i zakąsek" - z tych, które osobiście zwiedziłem najbardziej przypadł mi do gustu krakowski lokal Pijalnia Wódki i Piwa. Stoi za tym jakaś firma w Łodzi, która ma sieć innych knajp. Fajnie byłoby coś takiego mieć w Chorzowie, fajnie jeśli pojawiło by się to na Placu Matejki.

niedziela, 26 czerwca 2011

Różowy-żółty-brzoskwiniowo-seledynowy


Kolory wymienione w tytule to standardowy zestaw używany podczas remontów bloków należących do ChSM. Rezutatem są różne kolorowe dziwolągi. Blok ze zdjęcia to nie jest architektura, a tym bardziej urbanistyka (ślepe ściany szczytowe w centrum miasta!) z mojej bajki, ale trudno uciec od wrażenia, że schlebianie przaśnym gustom mieszkańców nie wyszło chorzowskiej przestrzeni publicznej na dobre. Ten budynek o wiele, wiele lepiej wyglądałby pomalowany na biało, z grafitowymi akcentami. Byłby schludny,a zarazem miałby charakter. Ale nie - ChSM wszystkie swoje budynki musi malować w odpustowe barwy.

Przy okazji: polecam strony www.pospoliteruszenie.com i www.wszystkozle.pl
Z tej pierwszej pochodzi poniższy utwór wokalno-muzyczny:


sobota, 18 czerwca 2011

Konopnickiej / Jazz Cafe


Jazz Cafe to kolejny chorzowski lokal godny polecenia. Oprócz wnętrz zaprojektowanych przez Medusa Group jest również letni ogródek - jeśli ktoś nie lubi tłumów i tramwajów na Wolce, to jest to miejsce dla niego. Cisza, spokój, relax (pomimo ul. Katowickiej za plecami).

Kibicuję temu miejscu, mam nadzieje, że będzie zyskiwać na popularności.

Gawliny

czwartek, 16 czerwca 2011

Panorama


Chorzów Batory, Irys i parę innych elementów tej panoramy, które wystają ponad chorzowskimi drzewami. Zdjęcie zrobione na wzniesieniu za A4 w Kochłowicach, w stronę kopalni. 



środa, 15 czerwca 2011

Stare Osiedle - ul. Odrodzenia


Osiedla z lat 50. to najlepsze realizacje PRLowskiej mieszkaniówki. Dużo zieleni, proste w formie i funkcjonalne wewnątrz budynki, zabudowa tworząca pierzeje i kwartały, odpowiednia wysokość budynków. Niby budowane w najciemniejszych czasach powojennej historii Polski, a nie jest odhumanizowane, jak osiedla z późniejszych lat. Z kolei mieszkańcy wielorodzinnych budynków powstałych w ciągu ostatnich 20 lat, gdzie panuje ścisk jak w XIX w. kwartałach miast, a absurdy dewelopera gonią inne absurdy, mogą pomarzyć o takiej ilości przestrzeni między budynkami, jaką zaplanowali ówcześni planiści. 

Wieczorne zdjęcie "z ręki", ulica Odrodzenia. 

Po lewej stronie Cafe Paterman


Miejsce, gdzie codziennie można spotkać emerytowanych chorzowian (i nie tylko) na kawie :) Dla mnie to swego rodzaju zaprzeczenie tezy o mieście bez mieszczan, z którą tu i ówdzie można się spotkać. 

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Rynek


Niestety ostatnie informacje dotyczące remontu estakady oznaczają prawdopodobnie, że przez kolejne dekady estakada będzie nam towarzyszyć w życiu codziennym. Jedyny plus zbliżającego się remontu, to szansa na ucywilizowanie przestrzeni pod i wokół tej konstrukcji. Taki widok, niecałe 100 metrów od magistratu psuje opinię całemu miastu, rujnuje chorzowski PR w relacjach z potencjalnymi inwestorami. Skoro estakada musi trwać, niech chociaż jej najbliższe otoczenie wygląda estetycznie. 

Szabatowskiego


Mówisz Szabatowskiego, myślisz kebab. Wszystko pod okiem Guttenberga. 

sobota, 11 czerwca 2011

Bana na Wolce


Zestarzała się mała archiektura Wolki. Brzydkie latarnie, a każda z nich z innym rodzajem klosza. Stan nawierzchni woła o pomstę do nieba. Długo możnaby tak wyliczać. Jedno jest pewne - daleko ul. Wolności do standardów estetycznych podobnych ulic w Polsce.

czwartek, 9 czerwca 2011

piątek, 3 czerwca 2011

Pierwszy

Pierwszy post na blogu, na którym będę zamieszczać zdjęcia z życia miasta. Czasem pokuszę się o jakis komentarz. Mam nadzieję, że mój zapał nie opadnie :) Tak więc czas na pierwsze zdjęcie, czyli ul. Konopnickiej.